W PwM Marca pojawiła się książka pod tytułem "Lustrzane odbicie" Audrey Niffenegger. Tym razem postanowiłam przybliżyć Wam inną książkę tej autorki, czyli "Zaklętych w czasie".
Co trzeba napisać przede wszystkim? To, że książka jest znana pod różnymi tytułami: "Żona podróżnika w czasie" czy "Miłość ponad czasem. Historia inna niż wszystkie".
Zacznijmy sentymentalnie. Pierwszy u mnie był film. Obejrzałam go ze względu na udział w nim Rachel McAdams. Film bardzo mi się podobał, lubię do niego wracać.
A jak trafiłam na książkę? Zupełnym przypadkiem. Grudzień 2012, okres przedświąteczny. Biegam po Krakowie w poszukiwaniu prezentów dla najbliższych. Co sprawdza się w większości przypadków? Książki! Tym sposobem odwiedziłam Skład Taniej Książki na ulicy Grodzkiej. Oczywiście prezenty szybko zlokalizowałam, jak to ja:D Przy okazji stwierdziłam, że sprawdzę, co tam ciekawego jeszcze mają. Co widzę? "Zaklęci w czasie"! Nawet nie wiedziałam, że jest książka! Biorę bez zastanowienia.
Mimo świątecznych porządków, przygotowań itd. przeczytałam ją w 2 lub 3 dni (teraz już nie pamiętam). Oczywiście - 1000 razy lepsza od filmu, ale to norma w większości przypadków, chociaż nie zawsze (to trzeba koniecznie zaznaczyć, ponieważ są wyjątki).
Przejdźmy do fabuły.
Z powodu zaburzenia genetycznego Henry ma mały problem. W pewnym momencie, niezależnie od własnej woli, może zniknąć i pojawić się w zupełnie innym czasie, na przykład 10 lat wcześniej. Podczas jednej z takich podróży w czasie poznaje swoją przyszłą żonę - Clare. Ona jest malutka, ma ok. 6-7 lat, on jest dorosły, już po trzydziestce. I tak zaczęła się ich wielka miłość. Clare dorastała w swoim naturalnym tempie, natomiast Henry podróżował w czasie. Każde spotkanie Clare opisywała, co do dnia i co do godziny. Za każdym razem Henry był w innym wieku, w zależności z którego roku właśnie wracał. Ale czy to im przeszkodziło w poznaniu się? A nie. Wręcz przeciwnie. Zaprzyjaźnili się, potem zakochali, a jeszcze później wzięli ślub, choć i w tym najważniejszym momencie w ich życiu Pan Młody miał mały problem. Starali się także o dziecko. Czy im się udało? Tego już nie zdradzę, niech to będzie zachęta dla tych, którzy jeszcze nie czytali.
Ale do czego zmierzam. Książka pokazuje, że mimo tylu przeciwności, przeszkód i problemów (bo wyobraźcie sobie, że np. jecie spokojnie obiad z rodziną, a nagle zostaje po Was tylko kupka ubrań, a Wy sami nagle pojawiacie się tak 15 lat wstecz i nie macie na sobie nic, nie wiecie, gdzie jesteście, który jest dzień, miesiąc i rok) Clare i Henry dali radę. Zrobili wszystko, żeby ich miłość przetrwała, żeby być razem. Te przeszkody i przeciwności nie oznaczają, że nie byli szczęśliwi. Byli. Spędzali ze sobą czas, czasami było go więcej, czasami mniej. Czasami byli ze sobą bez przerwy przez kilka tygodni, a czasami nie widzieli się kilka miesięcy, a pod koniec nawet lat. Ale byli szczęśliwi.
Podczas czytania doznawałam wielu emocji i przeżyć. Naprawdę. W pewnym momencie wszystko się we mnie buntowało, bo nie mogłam zrozumieć, dlaczego tak wiele jest przeciwko nim.
Podsumowując - książka mnie usatysfakcjonowała i na pewno nie raz do niej wrócę:)
;*
Nie słyszałam nigdy wcześniej o tej książce, ale fabularnie brzmi dosyć ciekawie, dlatego chyba się na nią skuszę skoro ciebie usatysfakcjonowała.
OdpowiedzUsuńW tym przypadku jestem zdecydowanie na tak:)
UsuńUwielbiam tę autorkę, gra ona przeważnie w świetnych filmach..Więc książka wydaje się ciekawa, ale podobnie jak Cyrysia, jeszcze o niej nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńAż jestem zaskoczona, bo myślałam, że książka jest bardziej znana, a to proszę bardzo;)
UsuńEch, fajne macie w Krakowie te Centra Taniej Książki :) Sama za czasów studiów do nich chętnie wpadałam, szkoda, że u nas w Żywcu nie ma chociaż jednego :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo fakt - to ogromna zaleta, a można takie perełki w super cenach znaleźć;)
Usuńczuję się zachęcona i na pewno przeczytam! :)
OdpowiedzUsuńŻyczę miłej lektury i pozdrawiam!:)
Usuń