Urzekła mnie muzyka.. - "Kraina lodu"

Źródło zdjęcia

Być może uznacie mnie za ignorantkę, że tak późno obejrzałam "Krainę lodu", ale zwyczajnie cały czas to odkładałam. Podejścia miałam dwa. Za pierwszym razem po trzech godzinach snu w nocy poległam w połowie - wstyd się przyznać, organizm się poddał. Ale za drugim razem się udało:) Wnioski? 

Anna i Elsa są siostrami, bardzo ze sobą zżytymi. Jednak gdy dochodzi do wypadku dziewczynki odsuwają się od siebie, a w zasadzie Elsa ogranicza swój kontakt z Anną. Mijają lata. Dochodzi do tragedii, w której giną rodzice dziewcząt. Starsza z  nich po osiągnięciu pełnoletności ma przejąć obowiązki królowej. W teorii wszystko idzie tak, jak by należało, jednak dochodzi do ujawnienia zdolności, których nikt nie podejrzewał u Elsy. Skutkiem tego ucieka ona z miasta, a Anna udaje się na poszukiwania siostry. Towarzyszy jej Kristoff, Sven i Olaf. Finału nie ujawnię, bo być może są osoby, które jeszcze tej bajki nie obejrzały;)

Jest jedna z klasycznych produkcji Walta Disneya, tak jak "Zaplątani" czy "Księżniczka i żaba", która wywarła na mnie niesamowite wrażenie, zresztą nie tylko na mnie.
Ta bajka jest pierwszorzędna! Oglądanie było samą przyjemnością. Grafika, fabuła, charaktery i wygląd postaci - moim  zdaniem mistrzostwo.
Muzyka porywała mnie swoimi dźwiękami, wykonawcy mają świetne głosy. Teraz mogłabym słuchać soundtracku non stop;)
Serdecznie zachęcam do obejrzenia bajki, bo na pewno na długo zapadnie w Waszej pamięci:)

;*