Obca - Diana Gabaldon

Źródło zdjęcia

Podróże w czasie wprowadzają do fabuły atmosferę tajemnicy oraz swego rodzaju oczekiwania. Nie wiemy, czego dokładnie mamy się spodziewać i jaki będzie finał takiego przeniesienia się do przyszłości/przeszłości. Jest to element sprawiający, że czytelnik czuje dreszczyk związany z oczekiwaniem na to, co nastąpi. Jeżeli o mnie chodzi, to w takich przypadkach dopada mnie także zniecierpliwienie, ponieważ chcę wiedzieć już, teraz, natychmiast!



Claire Randall szczęśliwie udało się przetrwać wojnę. Będąc sanitariuszką przebywającą w szpitalu polowym niejednokrotnie była świadkiem cierpienia, bólu oraz śmierci. Na szczęście jest to już za nią i może spędzić resztę życia u boku swojego męża, Franka. Obecnie przebywają w Szkocji, gdzie Frank odkrywa kolejne tajemnice związane z jego rodem, a Claire mu w tym towarzyszy, choć trzeba przyznać, że nie fascynują ją za bardzo aspekty związane z nieżyjącą już rodziną męża, ale stara się tego nie okazywać;)

Pewnego dnia Frank postanawia sprawdzić czy wiadomości, które ostatnio do niego dotarły są prawdziwe. Chce dowiedzieć się, czy faktycznie istnieje jeszcze grupa kobiet zajmująca się odprawianiem pradawnych rytuałów związanych ze starymi świętami słońca. Oczywiście, Claire podąża razem z nim. Podczas tej wyprawy zauważa pewną roślinę, która po powrocie do domu nie daje jej spokoju. Kobieta podejmuje decyzję i wraca na wzgórze, gdzie odprawiany był rytuał. Od tego momentu zmienia się całe jej życie.

Kobieta przenosi się do 1743 roku. Nagle znalazła się w świecie dla niej zupełnie obcym. Nie jest w stanie do końca go zrozumieć, ponieważ panują w nim zasady, których nie zna lub wie coś na ich temat z historii i opowieści. Nie może nie się w nim odnaleźć, a to jest dopiero początek. Claire ma przed sobą wiele decyzji do podjęcia, a także kroków, o których nie może decydować, po prostu musi je zrobić, ponieważ jeśli chce przeżyć, to nie ma innego wyboru.

Główna bohaterka jest postacią upartą, o zdecydowanym charakterze. Claire potrafi błyskawicznie podjąć decyzję, która może uratować życie jej i innym, Muszę przyznać, że jest też bardzo wytrzymała i zdeterminowana. Dość dobrze zniosła cofnięcie się w czasie mimo wielu napotkanych trudności i podejmowała próby powrotu do swoich czasów. Inna kwestia, że jej się to nie udało, a przyczyn było kilka. Przede wszystkim należy tu wspomnieć także o uczuciach i przeżyciach, których bohaterka doznawała. Nie mam na myśli tęsknoty i smutku, a nawet złości, które w takiej sytuacji są w pełni zrozumiałe. Zazdrość, miłość, a w pewnym sensie zdrada. Częściowo są to powody, dla których decyzja o ostatecznym powrocie do XX wieku została odłożona.

Obca jest pierwszą częścią sagi o tym samym tytule. Czytając opis książki od razu wiedziałam, że przypadnie mi do gustu. Osobiście jestem bardzo ciekawa tego, co będzie się działo w kolejnych częściach. Stron do przeczytania jest wiele, bo 710, ale naprawdę warto. Powieść nie jest tylko i wyłącznie romansem, chociaż można się spotkać i z takimi opiniami. Według mnie czytanie Obcej jest oczywiście spotkaniem z romansem, ale także z powieścią obyczajową i historyczną. Książka była dla mnie źródłem wielu informacji dotyczących sposobu życia w tak odległych czasach na terenie Szkocji. Co bardzo mnie zainteresowało, to kwestia ówczesnych technik leczenia za pomocą ziół. W zasadzie każda dolegliwość w jakiś sposób mogła zostać wyleczona.

Muszę przyznać, że czytało mi się ją naprawdę przyjemnie i dość szybko. Po prostu nie mogłam powstrzymać ciekawości przed tym, co kryje następna strona i rozdział. Jak już wspominałam, tak samo jestem ciekawa wydarzeń w kolejnej części, czyli Uwięzionej w bursztynie. Mam nadzieję, że już niedługo będę miała okazję ją przeczytać. Tymczasem szczerze polecam lekturę Obcej. Szczerze mówiąc, gdybym stosowała na blogu jakiś rodzaj oceniania książek, to ta uzyskałaby naprawdę wysoką notę;)

Za możliwość przeczytania Obcej serdecznie dziękują portalowi Sztukater