19:49

Uwięziona w bursztynie - Diana Gabaldon

Źródło zdjęcia

Odkrycie prawdy czasami jest bardzo bolesne. Wyjawienie komuś, co tak naprawdę się wydarzyło może być nawet niewykonane z troski o drugiego człowieka. Świadomość, że najbliższa nam osoba może cierpieć z naszego powodu potrafi być przytłaczająca. Jednak są sytuacje, gdy nie ma innego wyjścia i ta prawda musi wyjść na jaw, bez względu na konsekwencje. Jakie emocje odczuwa informowana osoba? Szok, niedowierzanie, złość, może wręcz nienawiść. Co dzieje się potem? Tego nie da się przewidzieć, ale na pewno warto dążyć do wyjaśnienia wszystkiego, nawet z najdrobniejszymi szczegółami. I tak właśnie uczyniła Claire Randall.

Drugi tom sagi Obca rozpoczyna się w 1968 roku, kiedy Claire przyjeżdża do Szkocji razem ze swoją córką, Brianną. Claire wybrała to miejsce celowo. Postanowiła, że musi poznać prawdę. Musi dowiedzieć się, co wydarzyło się w XVIII wieku po jej powrocie do swoich czasów. Nie wie, dlaczego wcześniej nie dążyła do zapoznania się z tymi faktami historycznymi, ale w tym momencie czuła, że inaczej nie potrafi, musi się dowiedzieć. Nadszedł także czas, aby Brianna poznała prawdę dotyczącą jej pochodzenia, aby dowiedziała się kto tak naprawdę był jej prawdziwym ojcem. W realizacji tych dwóch postanowień może jej pomóc jedna osoba, Roger Wakefield. Brianna nie przyjmuje prawdy. Tak długa skrywana przez matkę tajemnica jest dla niej szokiem. Opowieści związane z przeniesieniem się w czasie są absurdalne, przecież takie rzeczy się nie dzieją. Claire robi wszytko, aby córka ją zrozumiała. Opowiada szczegółowo każdy dzień, jaki przyszło jej przeżyć w osiemnastowiecznej Szkocji.

W ten właśnie sposób akcja przenosi się do roku 1744, kiedy Claire i Jamie przebywają we Francji i starają się jak tylko mogą, aby powstanie zaplanowane przez księcia Karola nie doszło do skutku. Przytacza w zasadzie każdy dzień. Opowiada w jaki sposób radziła sobie z niedogodnościami, jakie spotkała, z przeszkodami, które musiała pokonać. Mówienie o tym córce nie było łatwe, tak samo jak powrót do wspomnień. Jednak od zawsze wiedziała, że prędzej czy później będzie musiała się z tym zmierzyć.

Przeczytanie drugiej części sagi Obca planowałam już od dłuższego czasu. Bardzo intrygowało mnie, co stało się z jej bohaterami. Jak zawsze w przypadku kolejnych części obawiałam się tego, że będą one daleko za pierwszym tomem. W tym przypadku moje obawy okazały się być częściowo uzasadnione. Faktycznie, Uwięziona w bursztynie nie jest tak dobra, jak Obca. Miałam wrażenie, że akcja jest zbyt rozwlekle opisana, że można było ją skrócić bez utracenia odpowiedniego efektu.

Jednocześnie tak samo, jak podczas lektury pierwszej części zafascynowała mnie postać Claire, która potrafiła trzeźwo i odważnie podchodzić do niecodziennych sytuacji, jakie miały miejsce podczas jej bytności w osiemnastowiecznej Francji i Szkocji. W moich oczach stracił trochę Jamie, który czasami okazywał się nierozsądnym i denerwującym człowiekiem. Obie te postaci zostały przedstawione jako mocne charaktery, a gdy dochodziło do konfrontacji między nimi czuć było emocje, jakie wtedy się między nimi pojawiały.

Bardzo przypadła mi do gustu konstrukcja powieści. Umieszczenie rozpoczęcia i zakończenia w XX wieku, a uzupełnienie ich wątkiem z przeszłości było naprawdę dobrym pomysłem. Podczas czytania pierwszej części Uwięzionej w bursztynie pojawiło się wiele niedomówień, które zostały stopniowo wyjaśnione i uzupełnione opowieścią Claire. Zakończenie ponownie zostawiło akcję w pewnym zawieszeniu, ponieważ koniec nastąpił w takim momencie, że w zasadzie nie wiadomo, co dokładnie miało miejsce i naprawdę trudno przewidzieć, co wydarzy się w następnej części.

Czuję pewien niedosyt. Obca na pewno była lepsza od drugiego tomu sagi, ale nie czuję się zniechęcona do przeczytania Podróżniczki, a wręcz przeciwnie. Mam tylko nadzieję, że saga nie będzie miała tendencji spadkowej pod względem jakości.

Za możliwość przeczytania Uwięzionej w bursztynie dziękuję portalowi Sztukater




2 komentarze:

  1. Niestety, ale nie słyszałam do tej pory o tej serii... Stąd ciężko mi stwierdzić te różnice pomiędzy pierwszym oraz drugim tomem. ;) Niemniej, może kiedyś sięgnę.
    Pozdrawiam
    A.

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wielką ochotę na tę sagę. Uwielbiam takie wielowątkowe powieści.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Krokusowe Przemyślenia , Blogger