Czy od ostatniego wpisu minął miesiąc? Tak. Czy wielokrotnie miałam zamiar coś napisać, ale brakowało mi czasu lub siły? Być może. Odkąd wróciłam do pracy czas pędzi jak szalony, dni mijają w mgnieniu oka i człowiek nawet się nie zorientuje, że kolejny tydzień ma już za sobą. Przerabiałam to już, gdy wracałam do pracy po pierwszej ciąży, ale wtedy jakoś szybciej "ogarnęłam" życie. Tym razem trwa to dłużej i, nie ukrywam, bardzo mnie to smuci. Nie chcę rzucić pisania w kąt i tego nie zrobię. Muszę tylko jakoś to wszystko poukładać. Podziwiam osoby, które są w stanie połączyć pracę, dom, czytanie i do tego regularne pisanie o książkach. U mnie leży i kwiczy właśnie ta regularność.
Jest jednak coś, co mnie bardzo cieszy. Może brakuje mi czasu na pisanie o książkach, ale zawsze znajdę chwilę, żeby je poczytać. W dalszym ciągu jest to dla mnie najlepsza forma relaksu i właśnie podczas czytania najbardziej odpoczywam. Uwielbiam te momenty, gdy jest wieczór, dziewczyny już śpią, jest cicho, a ja mogę usiąść i w spokoju poczytać. Do pełni szczęścia brakuje mi tylko balkonu z wygodnym fotelem :p
Marzec i kwiecień były miesiącami, które bardzo się od siebie różniły pod względem przeczytanych książek. Ten pierwszy - różnorodny. Drugi minął pod pod znakiem Bridgertonów i ich perypetii. Nie mogłam przestać czytać kolejnych części, bo musiałam dowiedzieć się, co było dalej. Teraz już nastąpiła przerwa, ale podejrzewam, że jak tylko dorwę na Legimi następne tomy, znowu spędzę dużo czasy wśród londyńskiej socjety.
Joanna Parasiewicz Tancereczka
Rhys Bowen Wenecki szkicownik
Glendy Vanderah Tam, gdzie las spotyka się z niebem
T. J. Newman Ultimatum
Magdalena Witkiewicz Córka generała
Julia Quinn Mój książę
Julia Quinn Ktoś mnie pokochał
Julia Quinn Propozycja dżentelmena
Julia Quinn Miłosne tajemnice
Julia Quinn Oświadczyny
Z marcowych tytułów polecam wszystkie, z czystym sumieniem. Opiniami o dwóch książkach już się z Wami dzieliłam. Mam na myśli Wenecki szkicownik (recenzja - KLIK) oraz Tam, gdzie las spotyka się z niebem (recenzja - KLIK). Wiecie już, że jestem nimi zachwycona. Nie inaczej było z resztą. Ultimatum - mistrzostwo. Trudna książka, wymagająca sporej dozy cierpliwości i trzymania nerwów na wodzy, ale warta każdej spędzonej z nią minuty. Tancereczka i Córka generała są świetnymi książkami o tematyce wojennej. Seria o Bridgertonach nie wymaga już chyba komentarza. Nie, jednak o czymś muszę wspomnieć. Jeżeli jeszcze nie czytaliście drugiego tomu, a obejrzeliście drugi sezon serialu, nie liczcie na wzorowe odzwierciedlenie jednego w drugim. Moja frustracja z powodu różnic osiągnęła chyba maksymalny poziom. Ale i tak zachęcam do przeczytania książki :D
I tak to wygląda. Mam pewne plany na następne 3 recenzje i liczę, że uda mi się je zrealizować. Na koncie na Instagramie niedługo pojawi się druga część relacji pod hasłem #ciekawostkiksiążkowegoświata, na którą serdecznie Was zapraszam. W ogóle muszę przyznać, że na Instagramie jestem zdecydowanie bardziej aktywna, więc jeśli tylko macie swoje konto, to wpadajcie, piszcie. Dajcie znać, że jesteście! ❤
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz